Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2020

Moje archiwum

Obraz
Wiedziałam że gdzieś są, ale nie były potrzebne to i nie myślałam o tym, aż tu córka przyniosła z garażu reklamówkę płyt. Ładnie pozawijane w gazety, wytarłam z kurzu, ale czy nie zniszczone, czy grają to nie wiem. Dawno temu przy takich płytach organizowaliśmy potańcówki. Spotykaliśmy się w świetlicy wiejskiej -  wtedy to był Klub Rolnika, tam był adapter, kto miał płyty to przyniósł. Takie to wszystko było wtedy proste, nie potrzebne były dopalacze, ani białe proszki, ani trawki, nikt tabletek dziewczynom do napoju nie wrzucał, chłopaki też takich  nie potrzebowali. Dlaczego teraz tak być nie może?