Z kraju..
Prezes poszalał i rozdaje 500+ na krowę, 100+ na świnię, a to krowy się ucieszą będą miały na nowe kolczyki, ale co z koniem i kozą, a kury to gorsze, chociaż dwie dychy, czy ktoś da więcej?. Takim sposobem nauczyciel może dostać 5 tys, pod warunkiem że będzie hodował 10 krów. Pewnie teraz myślą jakby tu nadać bydłu prawa wyborcze i ekonomicznie wykorzystać pomysły ;) Gdyby rząd chciał naprawdę wesprzeć małe i średnie gospodarstwa to nic nikomu nie musi dawać za darmo, powinien natomiast umożliwić w większym stopniu korzystanie ze środków unijnych, choćby poprzez zniesienie obowiązku opłacania KRUS-u. Obecnie jest tak że jeśli ktoś posiada gospodarstwo 2 ha,to wiadomo że się z niego nie utrzyma i musi pracować zawodowo, jeśli pracuje to opłaca ZUS a nie KRUS, a tylko ci mają prawo do korzystania z dopłat unijnych. Dużo ludzi posiadających małe gospodarstwa rozwinęło by jakąś działalność i nie zabierało etatów tym co gospodarstw nie mają.