Etnomania w Wygiełzowie

                                                                              W niedzielę, w Wygiełzowie na terenie skansenu
odbył się coroczny festiwal folkloru Etnomania, największy taki festiwal w Polsce południowej. Na ten festiwal przyjeżdża około stu wystawców, można oglądać ,podziwiać i kupować piękne wyroby  rękodzieła i rzemiosła . Można wziąć udział w warsztatach i nauczyć się robić różne rzeczy np. lepić gliniane garnki, robić bransoletki z koralików, kwiaty z bibuły, wić wianki .Można także skosztować regionalnych potraw przygotowanych przez miejscowe gospodynie. Wszystko pięknie tylko pogody nie zamówili i lało.



Komentarze

  1. Wszystkie pokazane na zdjęciach prace to efekt pracy, zdolności i cierpliwości ich twórców. Śliczne obrazy i ikony, piękne kwiaty, prace szydełkowe. Nawet owady pomysłowo wykonane.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komentarz pisałam o 23:38.... czekałam, aż chleb się upiecze.

      Usuń
    2. Ale mi narobiłaś smaku pieczonym chlebem, dawno nie piekłam. Wystawa twórczości pokaźna i piękna. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Przepiekna impreza, cudowne kwiatki, obrazy a i warzywnik sliczny, zdrowe warzywka .Uwielbiam wszelkie te cudeńka oglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię chodzić, oglądać, a teren skansenu dosyć duży, ładnie było.

      Usuń
  3. Wszystko piękne ukazujące zdolność rąk artystów, ale na mnie chatka z bali największe wywarła wrażenie. Skojarzyła mi się z domkiem prababci, w taki właśnie sposób budowanym. Na progu siadywała prababcia i tak ją pamiętam. Zmarła, kiedy miałam 7 lat, byłam w I kl. lecz w oczach mam obraz zachowany... Ale mi się na wspominki zebrało. Lepiej popatrzę jeszcze raz na te cudeńka kolorowe. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też pamiętam moją babcię siedzącą na małym stołeczku przed domem, a na progu siedział kot. : )

      Usuń
    2. To są sceny zapamiętane na zawsze :)

      Usuń
  4. Ale kolorowo! Ale ja bym zaraz do tych pań, co żarełko mają pobiegła. Mniam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, za dwie łyżki bigosu zapłaciłam 9 zł, ale co tam, gotowe, podane, dobre :))

      Usuń
  5. W dzieciństwie kleiłyśmy z bibułki jeżyki na choinkę /fot.1/. Usiłowałam przypomnieć sobie, jak to się robiło, ale niestety- nic sensownego mi nie wyszło. ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz się wszystko kupuje gotowe, a w dzieciństwie przygotowania łańcuchów, gwiazdek, jeżyków , wypełniało czas oczekiwania na choinkę. Ja pewnie też nie pamiętam jak to się robi ; (

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jesiennie kwiaty

Pies z kotem