Popularne posty z tego bloga
Wieża widokowa w Krynicy
Piękną niedzielną pogodę wykorzystaliśmy na wycieczkę do Krynicy, na Wieżę widokową. Muszę przyznać że Wieża robi wrażenie i jest ogromną atrakcją, prowadzi do niej drewniana kładka, która wije się pośród drzew, coraz wyżej w koronach drzew, i wyżej aż ponad drzewami. Na samej górze wiał bardzo silny wiatr i tak troszkę ta kładka poruszała się, wrażenie jak na statku/ przy spokojnej wodzie/ Na całej długości drogi -kładki znajduje się plakaty opowiadające o roślinach, zwierzętach i innych mieszkańcach okolicznych lasów i łąk. To tak zwana ścieżka dydaktyczna, informuje także o ludziach i zdarzeniach które wpisały się w historię regionu. Można też poznać najciekawsze zabytki i architekturę. Sama wieża ma wysokość około 50 metrów, i jest porównywalna z budynkiem 17-piętrowym. Ścieżka i Wieża widokowa zbudowane są w całości z ogromnych bali drewnianych i bardzo ładnie komponuje się z rosnącymi drzewami.Z wieży można podziwiać piękny kra...
Pielgrzymka Tarnowska
19 sierpnia każdego roku przybywają do mojej miejscowości na nocleg pielgrzymi z Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej na JasnąGórę, u nas nocują pielgrzymi z grupy 9 - / Maksymilian /. Podziwiam tych ludzi nie straszny im upał ani ulewny deszcz, droga też nie zawsze wygodna czasem bardzo pod górkę, jak choćby do mojej miejscowości. Przychodzą, kąpią się, przebierają, idą na apel modlą się, śpiewają, żartują jakby nigdy nic, żadnego zmęczenia nie widać, a przecież nie jeden korzysta z pomocy pielęgniarki w opatrywanie ran na nogach. Wczorajsza noc była wyjątkowo ciepła i dla nocujących u nas pielgrzymów bardzo łaskawa dlatego zamiast spać pod namiotem, spali na rozłożonym namiocie. Musiałam im zrobić zdjęcie po kryjomu, byle jak przez okno, ale jest. Psa musiałam zamknąć w domu by nie szczekał, bo on też nie mógł wyjść z podziwu że tak można 😃












Miałam jechać na dożynki i w końcu nie pojechałam. Patrząc na te zdjęcia, oczywiście żałuję. hehe Wspaniałości potrafią wytworzyć ludzie. Fantastyczny jest ten domek i anioł, prawdziwe dzieła sztuki. <3 Pozdrawiam cieplutko, życzę miłego dnia. :)
OdpowiedzUsuńWitaj Odnowiona i żałuj, bo następna taka impreza za rok. Pozdrawiam.
UsuńTe wszystkie słomiane wińce, bukiet, i różne inne twory, zawsze robią wrażenie! Niedawno wracałam z wizyty od lekarza ( 70 km ode mnie ) i w każdej mijanej wsi stały na rogatkach różne Baby i Dziady, z całą oprawą podożynkową. Czyżby nowa tradycja?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pięknie!
Pewnie to nowa tradycja. Obecnie słomę po kombajnie wiążą w takie okrągłe, wielkie bale i te właśnie służą do robienia ozdób dożynkowych. Takie Baby, Dziady, traktory albo jakieś zwierzęta stoją na rogatkach i informują albo zapraszają na dożynki.
UsuńPatrząc na te dożynkowe wieńce można stwierdzić, ze ich kształty i ozdabianie z biegiem czasu ewoluowały.
OdpowiedzUsuńKiedyś były skromniejsze, przybrane tylko żywymi kwiatami lub kwiatami z karbowanej bibuły, te na Twoich zdjęciach to małe dzieła sztuki.
Dawniej wieńce dożynkowe miały kształt stożka z okrągłą podstawą/ na kształt korony cierniowej P. Jezusa/ i noszone były przez żniwiarzy na głowie. Z biegiem czasu robiły się coraz większe, dziś masz rację niektóre to są dzieła sztuki.
UsuńJaki ten domek śliczny :) Zresztą wszystkie dzieła rąk ludzkich są piękne, bo włożone w nie uczucia powodują, że martwa rzecz nabiera życia :) Nie pamiętam aż takich cudów robionych dawniej, kiedy byłam dzieckiem. Utkwiły mi tylko jakieś śpiewy i tańce.
OdpowiedzUsuńŚpiewy i tańce też są, bo to jedyna okazja by wytknąć błędy władzy lokalnej czy innym decydentom. Pozdrawiam dożynkowo ;)
UsuńTak, wieńce dziś to prawdziwe dzieła sztuki. Jestem zawsze pod wrażeniem pomysłowości twórców. Choć kiedyś prostsze w wykonaniu, ale schodziła się cała wieś i wspólnymi silami były wykonywane. Była większa satysfakcja i radość ze wspólnie wykonanej pracy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
W mojej wsi tak właśnie jest że jak zbliżają się żniwa to każdy trochę zboża z własnego pola skosi, i do wicia wieńca zbierają się w świetlicy. Jest trochę trochę radości, lampka wina, taka integracja :)
UsuńU nas już po nowoczesnemu, a szkoda...
UsuńDla mnie to małe arcydzieła jako końcowy efekt żmudnej i solidnej pracy wielu osób. Szkoda, że tak nietrwałe. Pozdrawiam Elizo :)
OdpowiedzUsuńTo prawda że nietrwałe, ale jest powód by w przyszłym roku się znów się spotkać przy wiciu wieńca :)
UsuńElizo, masz rację będzie powód do spotkania, rozmów i wspólnym wiciu.
UsuńChciałabym zamieszkać w tym prześlicznym domku! Nie robią takich w większych rozmiarach? :-)
OdpowiedzUsuńPogadam z sołtysem, uzbiera się trochę więcej kłosów, znajdzie się troszkę większe pudło tekturowe i już, zamówienie przyjęte ;))
UsuńSą jeszcze artyści, prześliczne korony , najładniejsze jest to że ludzie w tym czasie potrafią się zjednoczyć,poświecić swój czas i tworzyć takie cuda.
OdpowiedzUsuńNie każdy potrafi wić wieniec, w mojej wsi jest tylko kilka osób do wicia, reszta wybiera najładniejsze kłosy i podaje wijącym / jeszcze jest tam funkcja kelnera i barmana / ;))
Usuń