Moje archiwum
Wiedziałam że gdzieś są, ale nie były potrzebne to i nie myślałam o tym, aż tu córka przyniosła z garażu reklamówkę płyt. Ładnie pozawijane w gazety, wytarłam z kurzu, ale czy nie zniszczone, czy grają to nie wiem.
Dawno temu przy takich płytach organizowaliśmy potańcówki. Spotykaliśmy się w świetlicy wiejskiej - wtedy to był Klub Rolnika, tam był adapter, kto miał płyty to przyniósł. Takie to wszystko było wtedy proste, nie potrzebne były dopalacze, ani białe proszki, ani trawki, nikt tabletek dziewczynom do napoju nie wrzucał, chłopaki też takich nie potrzebowali. Dlaczego teraz tak być nie może?
Dawno temu przy takich płytach organizowaliśmy potańcówki. Spotykaliśmy się w świetlicy wiejskiej - wtedy to był Klub Rolnika, tam był adapter, kto miał płyty to przyniósł. Takie to wszystko było wtedy proste, nie potrzebne były dopalacze, ani białe proszki, ani trawki, nikt tabletek dziewczynom do napoju nie wrzucał, chłopaki też takich nie potrzebowali. Dlaczego teraz tak być nie może?
Niby zwykłe czarne płyty, a tyle pięknych i barwnych wspomnień w nich zaklętych:-)
OdpowiedzUsuńKiedyś w ogóle było jakoś fajniej...
Miłego tygodnia, Elizo:-)
Wydaje mi się że kiedyś życie toczyło się wolniej, nie było takiej pogoni, ludzie potrafili się cieszyć " byle czym " / jak w piosence /, samodzielnie dochodzili do wszystkiego. Obecnie tylko nieliczni sami się dorabiają.
UsuńO! Też mam niezłą kolekcje płyt dawnych, ale nie pochwale się, bo zostały pożyczone Kuzynowi, w celach przegrania!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Pewnie jeszcze dużo takich płyt jest gdzieś pochowanych w domowych zakamarkach :)
UsuńPamiętam takie płyty, były jeszcze pocztówkowe, przeważnie z muzyką taneczną, moi rodzice mieli tego mnóstwo i masz rację - kiedyś niewiele było trzeba, by ludzie zebrali się i bawili świetnie, a do tego tylko oranżada i paluszki...
OdpowiedzUsuńU mnie też były pocztówkowe, ale gdzie się zapodziały to nie mam pojęcia, jeszcze był w tym czasie modny magnetofon, chyba szpulowy, z takimi dwoma kołami taśmy.
UsuńTo Ci znalezisko, sentymentalne, masz na czym posłuchać tych płyt ? Piękne piosenki tam wyczytałam, tak, to były inne czasy, faktycznie jakby mieliśmy więcej czasu mimo kolejek, mimo dłuższego gotowania, potańcówki to było cos, kanapki, herbata i było ok.Czasami był to pączek.Fajnie było.
OdpowiedzUsuńNie mam na czym posłuchać, bo te wszystkie stare radia, telewizory i inne sprzęty już dawno gdzieś ,, pojechały ,, adapter to nawet wieki temu dałam do naprawy i tam już pozostał. Ale wspomnienia pozostały :))
OdpowiedzUsuńA ja wszystkie wyrzuciłam, bo już nie było na czym odtwarzać. Teraz żałuję, wraca moda i nawet adaptery są dostępne. Pamiętam je, mam w oczach siebie siedzącą przy biurku w swoim pokoju , uczącą się w liceum, na studiach, a Hit Stereo się kręci i dźwięki muzyki pomagają mi w nauce...
OdpowiedzUsuńJa też część wyrzuciłam i nie mam takich pocztówkowych. Nie da się niestety zostawić wszystkich rzeczy które nam się dobrze kojarzą .
UsuńTeż mam takie płyty. I mnóstwo związanych z nimi wspomnień. Ale nie wyrzucam, bo to tak jakbym wyrzuciła wspomnienia...
OdpowiedzUsuńPewnie kiedys to jednak zrobię...
Ty nie wyrzucisz, ale dla kogoś, kiedyś będzie to tylko niepotrzebny balast.
OdpowiedzUsuńAle kolekcja.... W moim rodzinnym domu też mieliśmy takie płyty, a do odtwarzania było wielkie radio z gramofonem u góry. Otwierało się u góry klapę i tam można było wkładać płyty. Wszystko gdzieś się zapodziało, zniszczyło, pozostały tylko z lekka zatarte wspomnienia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZdarte płyty, zdarte wspomnienia. Najważniejsze że Ty się odnalazłaś :))
UsuńOstatnio w Lidlu widziałam takie płyty tylko w opakowaniu no i pewnie nie zdarte tzn dobre do użytku. Cena jednej ponad 40 zł.. dokładnej ceny nie pamiętam. Pozdrawiam i czekam na fotki :)
Usuń